Wprowadzone przez Jacek Guzowski

La Gomera – Cabo Verde. Z dziennika jachtowego

24.11.2014, poniedziałek – San Sebastian, w drodze z Gomery na Cabo Verde Pora startować. „Stoję w blokach” już od 2 dni. Wszystko przygotowane. Czekałem tylko aż się wypada i wiatr ostatecznie wróci do kierunku NE.         „w blokach” – San Sebastian, La Gomera  

„Daleka jest droga do…” … do Fort de France

Popsuło mi się narzędzie do pisania tekstów. Ipad, który spełniał to zadanie znakomicie, będąc jednocześnie moim głównym chart-ploterem, „padł” – kolejna ofiara oceanicznej wilgoci i soli. Prawdopodobnie skorodowały styki i nie daje się naładować. Usnął, a razem z nim, niestety, sporo zdjęć i napisanych tekstów, o mapach nawigacyjnych nie wspominając.   Le Marin – w […]

Martynika – Tobago. Z dziennika jachtowego.

W niedzielę, 11 stycznia ok 16 LT wyszarpałem, tkwiącą głęboko w mule zatoki Cul-de Sac Le Marin, kotwicę i skierowałem dziób w stronę wyjścia na ocean. Przede mną 200 milowy przeskok z Martyniki na Tobago – jedną z wysp, składających się na Państwo Trynidad & Tobago, leżące tuż przy wybrzeżu Wenezueli. Na Trynidad nie wstąpię.  […]

Świt

Świt. Zaczyna  się na długo wcześniej, nim słoneczna tarcza wynurzy się z oceanu. Jest dopiero 6 rano. Ciemno. Tylko księżyc wiszący, wysoko nad zachodnim horyzontem, oświetla jachtowi drogę. Trzeba się przygotować na przyjście Nowego Dnia.          

CABO VERDE – NO STRESS

  Cabo Verde stanowiło w 2007 r. punkt początkowy rejsu przez Atlantyk na Wyspę Fernando de Noronha i do brzegów. Brazylii na pokładzie jachtu Selma Expeditions. W oczekiwaniu na jacht spędziłem blisko 2 tygodnie na Cabo Verde, podróżując po wyspach:  Sal, Sao Vincente, Santiago i Sto Antão, z których ta ostatnia przypadła mi najbardziej do […]

CABO VERDE – błąd nawigatora?

Myślicie że zabłądziłem?  Nie! Ocean jest wielki, ale Ameryka leży w poprzek – trudno nie trafić. Zdecydowałem się, przed przeskokiem przez ocean,  odwiedzić Cabo Verde. Mam do wypełnienia, właśnie tu, w Mindelo, pewną ważną misję.         Mindelo- oaza spokoju zagubiona w oceanie  

Autopilot

Uporałem się wreszcie z autopilotem, który w ostatnich tygodniach, psuł nieco przyjemność żeglowania .     na zdjęciu siłownik w dwóch częściach, za sprawą pękniętego elementu łączącego.